Rada Miejska w Rogoźnie Protokół nr 48/2021 XLVIII Sesja w dniu 4 maja 2021 1. Otwarcie obrad sesji oraz sprawdzenie quorum. W posiedzeniu wzięło udział 13 radnych. Obecni: 1. Zbigniew Tomasz Chudzicki
Radny Maciej Kutka, powiedział, że sesja m.in. odbywa się tez z tego powodu, że są dwie skargi zasadne na Przewodniczącego Łukasza Zaranka i Przewodniczącego KSWiP – Adama Nadolnego i wyjaśnił, dlaczego Klub Radnych domaga się sprawiedliwości i rzetelnego podejścia do tematu. Na sesji w dniu 30 października rozpatrywana była skarga i radny Paweł Wojciechowski zwrócił uwagę Przewodniczącemu Zarankowi, że radni nie otrzymali treści skargi i nie wiedzą jak maja głosować. W dalszej kolejności pan Przewodniczący Nadolny przekazał, że 4 osoby, które są członkami komisji to i tak już jest dużo, wtórował mu pan Łukasz Zaranek, który przeprowadził głosowanie. Pan Przewodniczący Zaranek wyjaśnił, że każda uchwała posiada uzasadnienie i to uzasadnienie było komplementarna częścią tej uchwały – zawarte tam były informacje, czego dotyczy skarga i jak została rozpatrzona. Pan Zaranek dodał, że aby uchylić tą uchwałę należy mieć fakty nadrzędne. W tym temacie z urzędu postępowanie wszczął Wojewoda Wielkopolski, który w ramach swoich kompetencji stwierdził, że uchwała nie zawiera istotnych naruszeń prawa, które dawałyby podstawę do stwierdzenia jej nieważności. Wychodząc z propozycją uchylenia tej uchwały, pan Przewodniczący stwierdził, że grupa radnych tym samym, chce podważyć jak gdyby kompetencje Wojewody. Pan radny Kutka zarzucił Przewodniczącemu, że ten nie rozumie, o czym jest mowa. Dodał, że rozmawiał z dwoma prawnikami z Urzędu Wojewódzkiego z zapytaniem „dlaczego nie została uchylona uchwała? Prawnicy odpowiedzieli, że jeżeli uchwała jest podjęta zgodnie z literą prawa jak ta z nr 348, to Wojewoda takiej uchwały uchylić nie może, nawet jeżeli radny nie wie nad czym głosuje. Pan Maciej Kutka wyjaśnił, że zgłosił się do klubu mieszkaniec, który ma problem rodzinny i w związku z tym, radni wystąpili o przeanalizowanie tego tematu raz jeszcze, ponieważ ten mieszkaniec na to zasługuje. Radny dodał, że nie chodzi tu o decyzje Rady, ale o to jak to było procedowane. Pan Przewodniczący zapytał, jakie zdanie ma Wojewoda na temat tej uchwały? Radny Kutka stwierdził, że pan Przewodniczący przed momentem o tym mówił, jednak dodał że Wojewoda stwierdził, że nie ma ta uchwała wad prawnych. Pan radny Henryk Janus powiedział, że na posiedzeniu KSWiP 2 radnych zagłosowało za odrzuceniem skargi, na sesji po wątpliwościach pana radnego Wojciechowskiego za odrzuceniem skargi zagłosowało 3 radnych, reszta miała wątpliwości wstrzymała się od głosu i jeden radny zagłosował „za” i tu już widać że sami radni mieli wątpliwości co do słuszności podjętej uchwały. Pan Łukasz Zaranek odwołał się do swoich słów z przed kilku chwil, że uchwała ta posiadała uzasadnienie, które było jasne i czytelne. Uchwała ta również była omawiana na komisjach i wystarczyło wówczas dopytać Przewodniczącego Nadolnego i wyjaśnić kwestie sporne. Pan radny Kutka wskazał, że tu nie chodzi o wyjaśnienie wady prawnej tej uchwały, tylko o uczciwość i właściwe podejście do uchwały, jeżeli tylko 4 radnych znało treśc skargi, a 11 nie i został o tym Przewodniczący powiadomiony, to zostało to zrobione w sposób nierzetelny. Radny dodał, że oczywiście można było przeprowadzić głosowanie i w tym momencie wady prawnej nie ma i Wojewoda o tym wyraźnie powiedział, ale radni nie chcą wnikać w literę prawa, tylko zwrócić uwagę na nieuczciwość. Radny skomentował sposób procedowania skargi przez Przewodniczących, którzy mieli się do niej ustosunkować. Wyjasnienia złożone przez obu panów okazały się dla klubu radnych nieprawdziwe i klub też się do nich ustosunkował. Po czym Wojewoda ponownie skierował pismo do panów Przewodniczących o ponowne złożenie wyjaśnień. Biuro Rady już tego pisma do wiadomości radnym nie przesłało, następnie były kolejne ustosunkowania się i kolejne i okazało się, że na ostatnie pismo od Wojewody Biuro Rady odpowiedzi nie posiadało. Pan Przewodniczący Zaranek powiedział, że pan Kutka opowiada bzdury, ponieważ pan radny doskonale orientuje się jaka była sytuacja. Pan Przewodniczący zabrał ze sobą odpowiedź, ponieważ były na wyjaśnieniach potrzebne dwa podpisy, Przewodniczącego RM i Przewodniczącego KSWiP. Jedno pismo zostało wysłane, drugie wróciło do urzędu. Pan Maciej Kutka powiedział, że pan Przewodniczący miał czas na odpowiedź do 22 kwietnia, kilku radnych zjawiło się w urzędzie po tym terminie, a w Biurze Rady odpowiedzi nie było, bo Przewodniczący je ukrywał. Pan Zaranek wskazał, że w tym piśmie nie było nic do ukrycia. Pan Kutka odpowiedział, że otrzymał to pismo od pani, która zajmowała się ta sprawa w Urzędzie Wojewody. Pan Paweł Wojciechowski potwierdził wiarygodność słów radnego Kutki, który towarzyszył koledze w Biurze Rady, z prośbą o dokumenty, których nie było. Pan Wojciechowski dodał, że w tej sprawie powinien zareagować Burmistrz – ponieważ z urzędu nie mogą ginąc pisma. Dalej radny Wojciechowski odniósł się do skargi i głosowania nad skargą, której radni nie znali. Mając szansę naprawienia błędu, Przewodniczący błądzi i upiera się przy swoim, jednak zasługuje na pochwałę rozsądek pozostałych radnych, którzy nie poparli treści tej uchwały, bo uświadomili sobie że nie mogą brać udziału w głosowaniu na czymś, czego nie znają. Radny podkreślił, że jego koledzy z klubu nie popierają żadnej ze stron w konflikcie, bo są to sprawy rodzinne. Pan Wojciechowski dodał też, że sprawa konfliktu powinna zostać rozpatrzona na KSWiP i sprecyzował, że uchwałę należy unieważnić, ponieważ Wojewoda nie ma takich kompetencji i na nowo rzetelnie i uczciwie rozpatrzeć skargę mieszkańca. Pan Przewodniczący powiedział, że wojewoda badał takie okoliczności jak: - czy uchwała została podjęta przez kompetentny organ, - czy organ działał w granicach swoich kompetencji, - czy uchwała zawiera wszystkie wymagane prawem elementy. Na tej podstawie Wojewoda stwierdza, czy uchwała powinna zostać uchylona czy tez nie. Badając również to, czy organy działające w ramach tej uchwały, działały w granicach swoich kompetencji. Przewodniczący wskazał, że Wojewoda żadnych naruszeń nie stwierdza, co do tej uchwały.
Pan radny Bartosz Perlicjan poinformował, że on jako radny ze skarga się zapoznał, był w tej sprawie nawet u pana Sekretarza i jest zdania, że ze skargą do czynienia powinna mieć jak najmniejsza grupa osób, ponieważ są tam poruszane sprawy delikatne, rodzinne. Radny wojciechowski zapytał, czy radny Perlicjan zapoznał się z uchwała po głosowaniu czy przed?
Pan Perlicjan odpowiedział, że było to po głosowaniu. Pan Wojciechowski wyjaśnił, że na moment podejmowania uchwały pan Perlicjan nie znał treści skargi i tym samym radny potwierdził niewłaściwe postępowanie Przewodniczącego Rady oraz Przewodniczącego Komisji Skarg, Wniosków i Petycji.
Pan radny Kutka wyjaśnił, że w żaden sposób nikt nie chce upubliczniać treści skargi i wskazał, że najlepiej byłoby by skarga wróciła ponownie na KSWiP lub wskazane byłoby zorganizowanie niejawne spotkanie Rady Miejskiej w tej sprawie. Pan Łukasz Zaranek potwierdził po raz kolejny, iż wysyłając radnym zaproszenie na sesję, sa oni poinformowani jakie uchwały będą podejmowane i otrzymują je do analizy w terminie – więc nic nie stoi na przeszkodzie, by zasięgnęli dodatkowej opinii przed sesją u kierowników, czy Przewodniczących komisji. Dodatkowo każda uchwała ma swoje uzasadnienie, które jest jakby esencją tego, co zawiera ta uchwała, nie mniej jednak zawsze można wiedzę poszerzyć.
Radna Longina Kolanowska powiedziała, że przeczytała uzasadnienie do uchwały, którego autorem jest Przewodniczący KSWiP i przytoczyła słowa uzasadnienia dając do zrozumienia, że zdawała sobie sprawę nad tym, nad czym głosuje. Radna dodał, że pani kierownik GOPS jest osobą kompetentną i współpracuje z policją, radcami prawnymi, dlatego też ufa pani kierownik co do podejmowanych decyzji.
Pan Kutka odpowiedział, że grupa radnych udała się do Biura Rady by poszerzyć swoje wiadomości w sprawie udzielenia wyjaśnień na skargę, ale tego w Biurze Rady nie było.
Pan Przewodniczący poprosił radnego by nie manipulował opinię na Sali i dodał, że mowa jest o skardze, którą złożył mieszkaniec. Pan Kutka wyjaśnił, że mówi o schemacie, który przedstawił Przewodniczący, który mówi że 30 letnia praktyka samorządowa jest taka, że każdy radny po przyjściu do Biura Rady otrzymuje żądane informacje.
Pan Zaranek poinformował, że pan Kutka manipuluje faktami i próbuje wszystkich wprowadzić w błąd, ponieważ treść skargi była cały czas dostępna w Biurze Rady, a wyjaśnienia na skargi złożone przez grupę radnych to jest część wtórna.
Pan radny Kutka zaznaczył, że każdy radny podpisał deklarację, która zawierała informację, w jakiej formie radny chce otrzymywać informacje, czy w formie papierowej czy elektronicznej – są to niezbędne materiały potrzebne do procedowania na sesji. Radny odnosząc się do słów pani Kolanowskiej powiedział, że nie ujmuje niczego pani kierownik GOPS i nie rozpatruje czy skarga jest zasadna, czy niezasadna, jedynie chodzi o jej uczciwe rozpatrzenie.
Pan Przewodniczący zapytał, w jakim aspekcie uchwała jest niekorzystna dla mieszkańca?
Radny Maciej Kutka odpowiedział, że jeżeli nie mieli treści skargi a nad nia głosowali to jest to nieuczciwe.
Pan Przewodniczący zapytał uściślając, czy chodzi mieszkańcowi o to, że uchwala została przyjęta bez przekazania radnym treści skargi (poza radnym Janusem i Kupidurą).
Pan Maciej Kutka zgodził się z Przewodniczącym w tym aspekcie.
Radny Wojciechowski powiedział, że im dalej radni brną ku wyjaśnieniu tej całej sytuacji tym częściej powielają ten sam błąd. Pani radna Kolanowska powiedziała, że swoje stanowisko podjęła na podstawie uzasadnienia przedstawionego w uchwale, które przedstawił radzie radny Nadolny, a które zostało przegłosowane przez dwie osoby na komisji, przy czym na sesji tylko przez jedna osobę. Pan Wojciechowski dodał, że nie może to funkcjonować w taki sposób, że wypracowane stanowisko komisji jest wystarczającą informacją dla radnych do podjęcia uchwały. Radny zwrócił się również do pracowników socjalnych, którzy towarzyszyli kierownikowi GOPS, że ich praca jest wysoce oceniana, jednak nie chodzi tutaj o kierownika, bo nikt z radnych nie zna treści zarzutów, a jedynie o ponowne przeanalizowanie sytuacji mieszkańca.
Pan Przewodniczący wrócił do swoich słów, przywołując art. 18b, który mówi: „Rada gminy rozpatruje skargi na działania wójta i gminnych jednostek organizacyjnych; wnioski oraz petycje składane przez obywateli; w tym celu powołuje komisję skarg, wniosków i petycji. ... Zasady i tryb działania komisji skarg, wniosków i petycji określa statut gminy.” Przewodniczący odesłał radnego Wojciechowskiego do lektury ustawy.
Wiceprzewodniczący Łatka poprosił radnych o przejście do meritum sprawy jednocześnie pytając, czy radni zdają sobie sprawę komu szkodzą?, bo w całej tej sprawie to żal tylko dzieci, które będą to kiedyś odsłuchiwały.
Pan Henryk Janus stwierdził, że wiceprzewodniczący Łatka zachowuje się w taki sposób, jakby był gościem na sesji i dodał, że nie może być tak, że radny głosując nie wie nad czym glosuje. Na komisji nie było dyskusji pan Janus powiedział, bo być może radni albo wszystko wiedzieli, albo nic nie wiedzieli. Pan Janus zaznaczył, że treść skargi wraz z załącznikami powinni znać wszyscy radni, a nie tylko członkowie komisji i nie może być tak, że radny prosi się o dokumenty z Biura Rady.
Pan Przewodniczący podkreślił, że w takim razie pan Janus wiedział, że dokumenty w sprawie skargi sa dostępne w Biurze Rady?
Pan Janus odpowiedział, że nie było jeszcze tak żeby rady dopytywał się, czy są materiały do uchwały.
Pan Zaranek wyjaśnił, że skarga była przedmiotem prac komisji, na podstawie, której komisja wydała opinie i przygotowała uchwałę w raz z uzasadnieniem, następnie uchwała ta była omawiana na pozostałych komisjach i radni mieli wgląd do tych materiałów – Przewodniczący zapytał, dlaczego miał wysyłać radnemu materiały, w których posiadaniu był od dawna? Przewodniczący Zaranek podkreślił, że jego obowiązkiem było jedynie umieszczenie uchwały wraz z uzasadnieniem w programie e-sesja, co uczynił.
Pan Janus wtrącił i wskazał, że na e-sesji powinna znaleźć się uchwała wraz z materiałami, jak mówi statut.
Pan Zaranek podał przykład uchwały z planem zagospodarowania przestrzennego i poinformował, że w skład takiej uchwały wchodzi szereg dokumentów, których radni nie oglądają i nie dyskutują nad nimi, a jedynie otrzymują ostateczny projekt uchwały.
Pan Jarosław Łatka zapytał pana Janusa, czy chciałby, aby jego prywatne sprawy były wywlekane na sesji, bo radny Łatka wskazał, że nie.
Pan Henryk Janus odpowiedział radnemu, że nikt nie jest na sesji po to, by rozpatrywać sprawy rodzinne i stwierdził, że ani pan Zaranek, ani pan Łatka nie słuchają na dzisiejszej sesji.
Pan Maciej Kutka powtórzył ponownie, że odwiedziwszy Biuro Rady nie otrzymał dokumentów, które pan Przewodniczący zabrał sobie do domu, dopiero po interwencji pismo wróciło do Biura Rady. Radny powiedział, że jeżeli komisji wypracowuje stanowisko, to czy wobec tego Rada, może mieć inne stanowisko?
Pan Zaranek opowiedział, że każde stanowisko podejmowane jest w demokratycznych wyborach. Wobec tego pan Kutka zapytał, jak radni mogli mieć inne stanowisko, skoro nie znali treści skargi?
Pan Łukasz Zaranek odpowiedział, że w jego rozumieniu powstanie KSWiP co ma tez przełożenie w ustawie – komisja jest po to, aby wypracować stanowisko i jak dotąd nie zdarzyło się aby Przewodniczący żałował glosowania, które wynikało z decyzji KSWiP.
Pan Maciej Kutka wyjaśnił, że każdy radny powinien mieć dostęp do materiałów, ponieważ być może będzie inaczej interpretował stanowisko komisji.
Pan Zaranek wtrącił, że radny ma pełne prawo do innej interpretacji.
Pan Maciej Kutka zapytał Przewodniczącego Rady Miejskiej, czy analizował treść deklaracji (dot. przesyłania materiałów z Biura Rady) i przytoczył jej treść?
Pan Zaranek potwierdził, informując że zakres czasowy tej deklaracji przypada na poprzednia kadencję.
Radny Kutka odpowiedział, że z deklaracji nie wynika na jakie lata ona obowiązuje.
Przewodniczący poinformował, że w deklaracji jasno są wyodrębnione lata, których ona dotyczy.
Pan radny Bartosz Perlicjan zgłosił wniosek formalny o zakończeniu dyskusji i przejście do głosowania.
Pan radny Sebastian Kupidura otrzymał prawo głosu przeciwnego do złożonego wniosku i wskazał, że zgłaszając ten wniosek formalny radny Perlicjan zablokował drogę wypowiedzi wszystkim radnym – dodał, że sam radny Perlicjan przyznał się w swojej wypowiedzi do tego, że nie znał treści skargi i to jest karygodne podkreślając, że nikt nie chce i nie jest stroną konfliktu. Radny dodał, że właściwe jest aby na serwer wewnętrzny trafiały sprawy kierowane dla radnych m.in., skargi. Radny Kupidura skierował swoje słowa też do wiceprzewodniczącego Łatki pytając, czy jeżeli jest konflikt w szkole, to radny jako dyrektor placówki wysłucha jednego tylko jednego ucznia?
Pan Łatka zwrócił uwagę radnemu, że obecnie nie jest w szkole.
Radny Kupidura zapytał, czy wobec powyższych argumentów, skarga może wrócić do ponownego rozpatrzenia na komisję, czy ewentualnie powinien wypowiedzieć się radca czy może zorganizować utajoną sesję RM? A jeżeli radni przejdą teraz do głosowania, to w żaden sposób to nie będzie rozwiązaniem problemu.
Przewodniczący Łukasz Zaranek ogłosił 5 minut przerwy. Po przerwie pan Zaranek przeszedł do procedowania projektu uchwały z ppkt b). Do tegoż oświadczenia dołączone zostały dwa załączniki. Pan Przewodniczący poinformował, że do pierwszego załącznika jest autopoprawka dotyczącego, tego aby wykreślić z akapit od nr 23 do nr 27. (chodzi o prywatne nagranie z posiedzenia KGFiR). Pan Maciej Kutka złożył wniosek, aby w miejscu wyrzucenia tych akapitów, została umieszczona informacja, że jest to zmiana na wniosek pana radnego Wojciechowskiego. Pan Zaranek poinformował, że Wojewoda otrzyma uchwałę wraz z podętym załącznikiem.
Pan radny Paweł Wojciechowski powiedział, że po uświadomieniu, że autorzy wyjaśnień popełnili szereg błędów, kłamstw i manipulacji – tylko radny Zbigniew Chudzicki zrozumiał i nie poparł toku rozumowania. Po dłuższej dyskusji padł drugi wniosek formalny o przełożenie tej uchwały i trafiło to do większej części radnych, a dopiero trzeci wniosek formalny spowodował, to że można się z tym zapoznać w cywilizowany sposób. W dalszej części radny zastanawiał się nad konstrukcją możliwości głosowania, tłumacząc że należałoby umożliwić radnym głosowanie nad jednym i drugim załącznikiem osobno. Odnosząc się do załącznika nr 1 – radny wskazał, że pierwszy zarzut dotyczy stacjonarnego obradowania – w skardze na ten temat nie ma żadnego zarzutu, dlatego też dwie pierwsze strony wyjaśnień są niepotrzebne. W dalszej części radny wskazał, że kłamstwem jest zdanie: „ Gdyby faktycznie radni mieli wątpliwości, pytania, bądź chcieli uzupełnić wiedzę na temat uchwał procedowanych na sesji, mieli odpowiedni czas, aby to zrobić. Żaden z radnych nie blokował radnemu – skarżącemu (ani każdemu innemu radnemu) możliwości zapoznania się z projektem uchwały, ani np. wstępu do Urzędu Miejskiego, gdzie we właściwym wydziale (Wydział Gospodarki Nieruchomościami, Rolnictwa i Ochrony Środowiska) uzyskałby jakieś dodatkowe, oczekiwane przez siebie materiały.” Radny wytłumaczył, że na komisji pan kierownik powiedział, że nie będzie żadnego problemu, by dodatkowe materiały dostarczyć radnemu, jednakże urząd pracuje zdalnie i nie wiadomo, czy będzie to możliwe technicznie. Radny podsumował, że jest to w tym momencie manipulacja. Kontynuując pan Wojciechowski wyjaśnił, że nie złożył skargi również na to, że był niezadowolony z wyniku glosowania nad wnioskiem formalnym, ale wskazywał radnym, że jest to niewłaściwe postępowanie, powołując się również na opinie RIO. Pan Wojciechowski powiedział, że co do dalszych wyjaśnień to nie ma sensu brnąc dalej – bo te wyjaśnienia powinny brzmieć krótko: „Rada Miejska w Rogoźnie przyznaje się do popełnionych błędów i ewentualnie przeprasza skarżącego oraz zobowiązuje się że więcej do takich sytuacji nie dojdzie.” Reszta zawarta w tych wyjaśnieniach to jest półprawda, manipulacje i niewłaściwa ocena sytuacji.
Przewodniczący zauważył, iż radny sam powiedział, że zapoznał się z uchwała „pobieżnie” i dodał, że w takim razie można wysnuć wniosek, że radny resztę uchwał też pobieżnie czyta – Przewodniczący dodał, że w momencie kiedy pan Wojciechowski jest autorem skargi i składa skargę na koleżanki i na kolegów, to na jego miejscu wcale nie zbierałby głosu, z przyczyn wyraźnie etycznych.
Pan Wojciechowski zaproponował panu Przewodniczącemu odczytanie treści skargi.
Przewodniczący Zaranek odparł, że radni mieli szansę zapoznać się z treścią tej skargi i to nie jest czas na jej odczytywanie, a radny Wojciechowski nie powinien zabierać w tym temacie głosu.
Radny Maciej Kutka odpowiedział Przewodniczącemu, iż wie, że pan Zaranek chce niektórych radnych uciszyć, bo to jest standard od kilku sesji i dodał, że jest to atak na swobodną wypowiedź. Radny dodał też, że chciałby aby w wyjaśnieniach znalazł się zapis, jak krótki czas dał Przewodniczący radnym na zapoznanie się z wyjaśnieniami, gdzie część radnych w ogóle nie wiedziała, że taka uchwałę otrzymała na skrzynki mailowe – dlatego tez radny wskazał, aby cos takiego znalazło się w wyjaśnieniach.
Przewodniczący poprosił o sformułowanie treści wypowiedzi radnego Kutki celem przeprowadzenia głosowania.
Pan radny Maciej Kutka odpowiedział, że po wypowiedzi radnego Wojciechowskiego sformułuje swój wniosek.
Pan radny Wojciechowski odczytał treść złożonej skargi przez siebie:
„W związku z podjęciem Uchwały Nr. XLV/430/2021 Rady Miejskiej w sprawie zmiany uchwały Nr. XLVIl/443/2017 z dnia 27 września 2017r. o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów położonych w miejscowościach : Pruśce, Biniewo, Marlewo na obszarze gminy Rogoźno, zmienionej uchwałą Nr. LI/477/2G17 Rady Miejskiej w Rogoźnie z dnia 29 listopada 2017r. - wnioskuję do Wojewody Wielkopolskiego jako Organu nadzoru o uchylenie powyższej uchwały, która podjęta została z naruszeniem prawa - uniemożliwiając radnemu Rady Miejskiej udział w głosowaniu nad tą uchwałą ze względu na brak możliwości zapoznania się z materiałami na podstawie których uchwała ta została podjęta, a wręcz utajnianiem tych materiałów przed Radnym Rady Miejskiej - składam skargę na Radę Miejską w Rogoźnie ze względu na naruszenie praworządności i nienależyte wykonywanie zadań, w tym nieprzestrzeganie postanowień Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Poznaniu. UZASADNIENIE Podczas Sesji Rady Miejskiej w Rogoźnie w dniu 31 marca 2021 r. zwołanej przez Przewodniczącego Rady Miejskiej tylko i wyłącznie w trybie stacjonarnym ( bez możliwości udziału w trybie zdalnym), co spowodowało wykluczenie z uczestnictwa 4 radnych (w tym uniemożliwiono udziału w Sesji radnemu będącemu na kwarantannie domowej)podjęta została Uchwała Nr. XLV/430/2021 Rady Miejskiej Rogoźnie z dnia 31 marca 202Ir. w sprawie zmiany uchwały Nr. XLVII/443/2017 z dnia 27 września 20] 7r. o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów położonych w miejscowościach : Pruśce, Biniewo, Marlewo na obszarze gminy Rogoźno, zmienionej uchwałą Nr. LI/477/2017 Rady Miejskiej w Rogoźnie z dnia 29 listopada 20I7r. - stosunkiem głosów 10 ZA podjęciem uchwały, 1 - brak głosu ( pomimo obecności na sali), 4 nieobecnych Na uwagę zasługuje fakt, ze jako radny będący na Sesji Rady nie brałem udziału w głosowaniu nad projektem uchwały gdyż uniemożliwiono mi to w względu na brak możliwości zapoznania się z uwagami, które wpłynęły do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego na podstawie których wywołany został projekt zmiana uchwały. Projekt planu wyłożony został do publicznego wglądu od 20 stycznia do 10 lutego 202lr. A uwagi można było składać do 24 Sutego 202lr. Wraz z innym radnym brałem udział również w przeprowadzonej dyskusji publicznej nad przyjętymi rozwiązaniami w projekcie miejscowego piani' zagospodarowania przestrzennego terenów położonych w miejscowościach, Pruśce, Biniewo, Marlewo na obszarze gminy Rogoźno wraz z prognozą oddziaływania na środowisko, ( z załączniku nr I. protokół) Na podstawie złożonych uwag wywołany został projekt zmiany uchwały zmieniający granice obszaru objętego planem Jednak pomimo tego, że podczas omawiania projektu uchwały na Komisjach, zażądałem przedstawienia uwag na podstawie których miała zostać zmieniona uchwała, nie otrzymałem ich do dnia Sesji Rady, a więc wymagano ode mnie wzięcia udziału w głosowaniu nad projektem uchwały, której nie mogłem we właściwy sposób przeanalizować oraz podjąć decyzję w przedmiocie zasadności uchwalenia lub nic uchwalenia oraz ewentualnych skutków prawnych czy kosztów wprowadzenia danej regulacji. Odebrano mi również prawo wykonywania kontrolnej funkcji wobec organu wykonawczego! Sytuacja ta powtarza się po raz kolejny, a do przykładu przedstawiam moją korespondencję z Burmistrzem w sprawie innego planu zagospodarowania przestrzennego gdzie do dnia dzisiejszego nie otrzymałem materiałów o które wnioskowałem powołując się na zapisy Ustawy o samorządzie gminnym Art 24 2, a sposób procedowania tej jak i podobnej uchwały na Sesji Rady spowodował wyłączenie się z głosowania części radnych ze względu na brak możliwości prowadzenia dyskusji na Sesji Rady Miejskiej nad złożonymi uwagami do zmiany planów zagospodarowania przestrzennego. ( czas 4:31:45 do 5:30:15) http .//esesia.tv/transrnisia/8394/sesia-radv-w-dniu-środa •26-sierpma-2020.htmffporzadek Dlatego też składam równocześnie zapytanie i proszę o ocenę nadzór Wojewody czy radny Rady Miejskiej powołujący się na Ustawę o samorządzie gminnym Art.24.2 nie jest wprowadzany w błąd w odpowiedziach i czy nie utajnia się przed nim dokumentów o które wnioskuje? Konsultując tą sprawę z kilkoma prawnikami, żaden z nich nie potrafił pojąć tłumaczeń powoływania się na ochronę danych osobowych przed radnym, który ma ustawowo przypisany dostęp do informacji w tym danych osobowych i przepis ten jednoznacznie zobowiązuje go do poszanowania tajemnicy ustawowo chronionej Wracając do tematu podjętej Uchwały z dnia 31 marca 202 lr. W uzasadnieniu przedstawiona została informacja „ Większość złożonych uwag dotyczyła terenów oznaczonych symbolami ML, KDW RU. i R. W wyniku ich rozpatrzenia stwierdzono, że uzasadniona jest zmiana ich przeznaczenia, jednak z powodu niezgodności z ustaleniami Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Rogoźno tereny te należy wyłączyć z granicy obszaru objętego planem" Uchwała zmiany Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Rogoźno podjęta została na Sesji Rady w dni«» 30.10 2019r. (czas 2;5Ó:20 do 4:12;00) http://esesia.tv/transmisia/1847/xx-sesia-radv-mieiskiei-w-roeoznie-z-dn-301020l9-r.htm W załącznikach przekazuje również : - korespondencje w sprawie przekazania uwag do wcześniejszej uchwały zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego- których do dziś nie otrzymałem { załącznik nr2) - nagranie z Komisji Gospodarki Finansów i Rolnictwa Rady Miejskiej z dnia 29 marca 202lr. podczas omawiania projektu uchwały gdzie zażądałem udostępnienia materiałów przed głosowaniem na Sesji Rady ( załącznik nr 3.) Nagranie prywatne, które według oceny radcy prawnego urzędu i sekretarza gminy nie mogę upubliczniać i przekazywać dalej ~ nie zgadzając się z ich opiniami, w pełni świadomie przekazuję je do Wydziału Kontroli, Prawnego i Nadzoru Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego - opinię Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Poznaniu, która informuję o niemożliwości ograniczania radnym prawa do racjonalnego i starannego działania, zwłaszcza przy podejmowaniu Uchwał Rady (załącznik nr.4X Proszę w szczególności o zapoznanie się z najważniejszym fragmentem nagraniem Sesji Rady Miejskiej z dnia 31 marca 202lr w tym lemacie ; ( czas od 37:00 do 47:10) http://esesia.tv/transmisia/14682/sesia-fadv-sroda-31-marca-2021.htm Nagranie to przedstawia sytuacje, w której po uświadomieniu radnym Rady Miejskiej o braku możliwości zapoznania się z dokumentami o które wnioskowałem - radni odrzucili mój wniosek formalny o zdjęcie z porządku obrad rozpatrzenia uchwały I przesunięcia jej pod ponowne obrady Komisji jak również przedstawia całą sytuacje związana z procedowaniem tego projektu uchwały. Pan Zaranek odpowiedział, że aby nakreślić jasność tej sytuacji to należałoby odczytać projekt odpowiedzi, co oczywiście uczynił.
„Odpowiadając na pismo z dnia 19 kwietnia 2021 r. znak KN-VII.1410.45.2021.1 dot. skargi z dnia 6 kwietnia 2021 r. na Radę Miejską w Rogoźnie, przedkładamy szczegółowe ustosunkowanie do problematyki poruszonej w ww. skardze: Na wstępie należy zaznaczyć, że ww. skarga nie powinna zasługiwać na uwzględnienie. Radny – skarżący w swojej skardze postawił Radzie Miejskiej w Rogoźnie kilka zarzutów, to jest: - zarzut dot. stacjonarnego obradowania, tj. że sesja z dnia 31 marca 2021 r. Rady Miejskiej w Rogoźnie odbyła się w tzw. trybie stacjonarnym, a nie zdalnym trybie obradowania, co spowodowało wykluczenie z uczestnictwa czterech radnych. W zakresie tego zarzutu należy wskazać, że zgodnie z art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 713 ze zm.) rada gminy obraduje na sesjach zwoływanych przez przewodniczącego w miarę potrzeby, nie rzadziej jednak niż raz na kwartał. Zgodnie z komentarzem do art. 20 ustawy o samorządzie gminnym – za S. Gajewski, A. Jakubowski (red.), Ustawa o samorządzie gminnym [w:] S. Gajewski, A. Jakubowski (red.), Ustawy samorządowe. Komentarz, Warszawa 2018: sformułowanie „sesja” rozumie się, co do zasady, jako pojęcie zastane. Zgodnie ze Słownikiem języka polskiego sformułowanie to oznacza „posiedzenie poświęcone określonej sprawie; narada; obrady” (Słownik języka polskiego, red. M. Szymczak, t. 3, Warszawa 1999, s. 190). Sesja rady gminy oznacza zatem posiedzenie tego organu, poświęcone określonej spawie czy też sprawom. (…) Immanentną cechą sesji rady gminy jest zatem fizyczne spotkanie się osób tworzących organ. Z redakcji przepisu art. 20 ust. 1 SamGminU należy wywodzić, że rada gminy, jako organ, może obradować, podejmować rozstrzygnięcia i wyrażać opinie tylko na specjalnego rodzaju posiedzeniu, określonym mianem „sesji”. Innymi słowy, nie jest dopuszczalny jakikolwiek „obiegowy” tryb pracy rady gminy. Powyższe oznacza, że w przypadku sesji rad gmin zasadą jest tzw. stacjonarny tryb obradowania. Wyjątek w tym zakresie wprowadzony został ustawowo w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego mogą zwoływać i odbywać sesje, a także podejmować rozstrzygnięcia, w tym uchwały, z wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość lub korespondencyjnie (zdalny tryb obradowania) – art. 15zzx ust. 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1842 ze zm.). Za K. Szmid (red.), Ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Komentarz, Warszawa 2020, należy wskazać, że ww. przepis wprowadza możliwość, a nie obowiązek prowadzenia zdalnego lub korespondencyjnego prowadzenia m.in.: rad gmin, rad powiatu lub posiedzeń m.in. zarządu powiatu, a zastosowanie zdalnych obrad nie jest obligatoryjne. Zgodnie z art. 15zzx ust. 2 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, obradowanie w zdalnym trybie zarządza osoba uprawniona do przewodniczenia danemu organowi stanowiącemu jednostki samorządu terytorialnego oraz innemu organowi działającemu kolegialnie. Powyższe oznacza, że w przypadku sesji Rady Miejskiej w Rogoźnie, to Przewodniczący tej Rady ustala sposób obradowania. W takim przypadku nie ma znaczenia, czy któryś z radnych był na kwarantannie, wycieczce, czy pod wpływem środków odurzających i nie mógł przybyć do wyznaczonego miejsca. Radny – skarżący zarzuca, że tzw. stacjonarny tryb sesji spowodował wykluczenie z uczestnictwa czterech radnych. Mandat radnego ma charakter mandatu wolnego, stąd udział w sesji rady gminy, czy sposób oraz częstotliwość wykonywania innych obowiązków radnego pozostawione są uznaniu radnego. Dlatego zarzut radnego – skarżącego jest nietrafiony i, jak można domniemywać, wynika prawdopodobnie z niewiedzy lub niezrozumienia wyjaśnień, które wielokrotnie były artykułowane przez Przewodniczącego Rady Łukasza Zaranka podczas sesji Rady, czy posiedzeń jej Komisji. - zarzut dot. naruszenia praworządności i nienależytego wykonywania zadań przy podejmowaniu uchwały XLV/430/2021 z dnia 31 marca 2021 r. w sprawie: zmiany uchwały Nr XLVII/443/2017 z dnia 27 września 2017 r. o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów położonych w miejscowościach: Pruśce, Biniewo, Marlewo na obszarze gminy Rogoźno, zmienionej uchwałą Nr LI/477/2017 Rady Miejskiej w Rogoźnie z dnia 29 listopada 2017 r. Rada Miejska procedowała nad przywołaną uchwałą zgodnie z procedurą: Projekt uchwały został szczegółowo omówiony na posiedzeniach Komisji Rady – Komisji Gospodarki, Finansów i Rolnictwa w dniu 29 marca br. oraz Komisji Spraw Społecznych, Oświaty i Kultury w dniu 30 marca br. Osobą omawiającą był Kierownik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, Rolnictwa i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Rogoźnie. W tym podczas posiedzenia Komisji Gospodarki, Finansów i Rolnictwa radny – skarżący zażądał przedłożenia mu uwag, jakie wnieśli mieszkańcy podczas dyskusji publicznej. Kierownik Wydziału, przedstawiający projekt ww. uchwały, poinformował członków Komisji, w tym radnego – skarżącego o zakresie uwag wniesionych przez mieszkańców i szczegółowo omówił przyczyny zmiany uchwały w sprawie zmiany uchwały o przystąpieniu do sporządzenia mpzp. Należy jednocześnie wskazać, że radny – skarżący przed sesją z dnia 31 marca 2021 r. miał bardzo szczegółową wiedzę co do przedmiotu ww. uchwały, w tym zakresu proponowanych zmian, bowiem uczestniczył w publicznej dyskusji nad przyjętymi rozwiązaniami dot. zmiany tego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, o czym zresztą poinformował w złożonej przez siebie skardze. Sesja Rady Miejskiej w Rogoźnie, na której omawiana była powyższa uchwała odbyła się 31 marca 2021 r. i została zwołana przez Przewodniczącego Rady zgodnie ze Statutem Gminy Rogoźno (§ 9 załącznika nr 5 do Statutu „Regulamin Rady Miejskiej w Rogoźnie”), a materiały na sesję (w tym również projekt przedmiotowej uchwały) były przekazane radnym w regulaminowym terminie. Gdyby faktycznie radni mieli wątpliwości, pytania, bądź chcieli uzupełnić wiedzę na temat uchwał procedowanych na sesji, mieli odpowiedni czas, aby to zrobić. Żaden z radnych nie blokował radnemu – skarżącemu (ani każdemu innemu radnemu) możliwości zapoznania się z projektem uchwały, ani np. wstępu do Urzędu Miejskiego, gdzie we właściwym wydziale (Wydział Gospodarki Nieruchomościami, Rolnictwa i Ochrony Środowiska) uzyskałby jakieś dodatkowe, oczekiwane przez siebie materiały. Przedmiotowa uchwała była rozpatrywana w punkcie 5 lit. a) sesji. W tym punkcie radny – skarżący, zgodnie ze Statutem Gminy Rogoźno (§ 18 pkt 10 załącznika nr 5 do Statutu „Regulamin Rady Miejskiej w Rogoźnie”) wniósł wniosek formalny o usunięcie tego punktu i przesunięcie go pod obrady komisji. Po poddaniu tego wniosku formalnego pod głosowanie (zgodnie z § 18 ust. 2 załącznika nr 5 do Statutu „Regulamin Rady Miejskiej w Rogoźnie”), wniosek nie uzyskał akceptacji Rady Miejskiej w Rogoźnie (1 głos za, 10 głosów przeciw, przy 11 radnych uczestniczących w sesji). Przy czym radny – skarżący niezadowolony z wyniku głosowania nad jego wnioskiem formalnym, nie może wymuszać na pozostałych radnych decyzji o głosowaniach – mandat radnego jest bowiem mandatem wolnym. Przedmiotowa uchwała została podjęta przez Radę Miejską w Rogoźnie zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym, przy 10 głosach za (radny – skarżący nie wziął udziału w głosowaniu). Biorąc pod uwagę powyższe trudno jest uznać zarzut radnego – skarżącego na Radę Miejską w Rogoźnie za zasadny, gdyż sposób procedowania uchwały był zgodny z przepisami ustawy o samorządzie gminnym oraz Statutem Gminy Rogoźno. Ani przewodniczący Rady, ani radni nie złamali prawa i nie naruszyli praworządności, tylko wykonywali swoje obowiązki zgodnie z kompetencjami. Mając na uwadze powyższe, Rada Miejska w Rogoźnie zwraca się o uznanie skargi za niezasadną.”
Radny Sebastian Kupidura odniósł się do zarzutu stacjonarnego obradowania – i powiedział, że kiedy pan Zaranek objął funkcję Przewodniczącego, to w swoim przemówieniu pan Zaranek powiedział, że będzie jednoczył Radę i będzie prowadzona policja sesyjna by usprawnić pracę tej Rady i jeżeli chciałoby się powiedzieć, czy pan Przewodniczący złamał prawo – to należy powiedzieć, że „nie”, bo art. 15 ustawy zzx mówi że jest taka możliwość, by sesja odbywała się w trybie stacjonarnym – jednak radny stwierdził, że Przewodniczący powołuje się na komentarz z 2018 r, kiedy to nie wiadomo było, że będzie COVID. Poza tym pan Kupidura stwierdził, że w wypowiedzi pana Przewodniczącego zabrakło właśnie etyki i pokory.
Pan Łukasz Zaranek wyjaśnił, że przepis który przytoczył pan Sebastian Kupidura nie odnosił się do epidemii, a do omówienia czym jest sesja – że jest to miejsce spotkania. Następnie Przewodniczący przyznał rację, że deklarował, iż do pewnych rzeczy będzie podchodził racjonalnie, jednak pogratulował grupie radnych, że bardzo szybko z tego podejścia Przewodniczącego wyleczyli.
Radna Erenc – Szpek zwracając się do pana Kupidury podkreśliła, że był czas że tez nie mogła brać udziału w komisji a ni w sesji i nie ma w tym względzie do nikogo pretensji.
Pan Janus na wstępie podziękował Przewodniczącemu za wykład o samorządzie i o statucie – jednak wskazał, że to radni znają na pamięć. Co do trybu zdalnego odbywania się sesji, to klub radnych „Aktywni dla Gminy Rogoźno” złożył w tej sprawie wniosek do Przewodniczącego aby sesja była przeprowadzona w trybie hybrydowym, natomiast pan Przewodniczący nie wyraził na to zgody. Radny wyznał, że projekt uchwały (dot. mpzp) został wyjaśniony na komisji Rady, jednak radny powiedział, że jest to częściowa prawda, ponieważ szczegółowo ten projekt był tylko omówiony na KGFiR i gdyby nie radny Paweł Wojciechowski to dyskusji wcale by nie było. Pan Piątkowski pokrętnie wyjaśniał, że aby dostarczyć dokumenty, o które prosi pan Wojciechowski to będzie musiał się skontaktować z panem Sekretarzem lub radcą prawnym. Radny Janus nadmienił, że prawdę mówi pan Wojciechowski, ponieważ do sesji nie otrzymał żadnych materiałów. Co do nagrywania posiedzeń komisji, to radny Janus powiedział, że nieprawdą jest, że nie można nagrywać posiedzeń i upubliczniać je – można nagrywać i publikować gdzie tylko się chce, jeżeli nie narusza to dóbr osobistych.
Przewodniczący, przyznał, że co do nagrania posiedzenia przez pana radnego Wojciechowskiego – pomylił się i faktycznie przyznał, że jest to wina Przewodniczącego, bo na nagraniu jest informacja, że pan Wojciechowski spotkanie nagrywa.
Sekretarz potwierdził, że odsłuchując nagranie robocze z komisji padło tam słowo „nagrywam” wypowiedziane przez pana Wojciechowskiego.
Radny Janus zwrócił uwagę panu Sekretarzowi, żeby nie mówił takich rzeczy, że nie można prywatnie nagrywać komisji, ponieważ prześledził inne gminy i jest to legalne. Dalej radny dopytał, jaki to jest sprzęt „profesjonalny” aby móc nagrywać komisję?, radny dodał że ma taki sam sprzęt jak ten w Biurze Rady.
Radny Wojciechowski wrócił do wątki skargi i powiedział, że skarga została złożona tylko i wyłącznie na to, że niewłaściwie był procedowany projekt uchwały. Radni byli świadomi tego, że radny nie otrzymał materiałów przed podjęciem uchwały Rady Miejskiej, które żądał. Tym bardziej, że kierownik Piątkowski poinformował na komisji, że nie powinno być problemu z realizacją tej prośby – z jedynym wyjątkiem, który stanowiła praca zdalna. W tym momencie radny odniósł się do Przewodniczącego i powiedział, że pan Zaranek na złość wojewodzie lub innym osobom zalecającym system zdalny – robi na złość. Radny wskazał, że dwie pierwsze strony wyjaśnień są zupełnie nietrafione, ponieważ w skardze nie ma żadnego zarzutu związanego ze stacjonarnym obradowaniem. Można jedynie dyskusje prowadzić o środkowej części złożonych wyjaśnień chociaż zdaniem radnego ona też zawiera błędy i nieścisłości.
Przewodniczący odpowiedział radnemu, że uszczypliwości powinien zachować dla siebie, ponieważ jest z nich znany, a to do jakiej partii ktoś należy to na tej Sali nie ma żadnego znaczenia.
Pan wiceprzewodniczący powiedział, że ze względu na rozciągający się czas dyskusji oraz na gości obecnych na Sali - zgłosił wniosek formalny w sprawie zamknięcia listy mówców oraz formułowania wniosków.
Pan radny Janus wtrącił, co z tym maja wspólnego goście – przecież jak będą chcieli to mogą zostać, a jeżeli nie to mogą opuścić obrady.
Pan radny Kutka powiedział, że bardzo się cieszy że pan radny Chudzicki martwi się o mieszkańców, bo na poprzedniej sesji wstrzymał się od głosowania, kiedy mieszkańcy mieli wystąpić.
Pan Chudzicki odpowiedział, że radny Kutka jest bardzo stronniczy w tym co mówi.
Pan radny Maciej Kutka sprecyzował następujący wniosek, który pan Przewodniczący poddał pod głosowanie:
Zanim Przewodniczący ogłosił możliwość głosowania, radny Wojciechowski poprosił radcę o wydanie opinii co do uczestnictwa w głosowaniu jego i radnych, którzy sa autorami drugiej skargi. Pan Piotr Płoszczyca poinformował, że rozstrzygnięcie zawsze należy do Wojewody, jednak z ostrożności radca zaproponował wyłączyć się od glosowania.
Po zakończonym głosowaniu, pan Janus powiedział, że radni fałszują rzeczywistość.
Radny Wojciechowski powiedział, że radni muszą mieć świadomość nad czym głosują – bo kiedy było rozpatrywane studium to padały słowa, że prokuratura badała sprawę, zastępca burmistrza był przesłuchiwany i jeżeli znów wpłynie skarga, to w późniejszym czasie głosowanie radnych może być analizowane. Radny dodał, że będzie brał udział w głosowaniu, ponieważ wydaje mu się, że nie ma ku temu żadnych przeszkód. Radny dodał, że należy całkowicie wykreślić zarzut stacjonarnego obradowania, ponieważ to nie jest żaden zarzut, a poza tym to w wyjaśnieniach nikt nie odniósł się do postanowień z Regionalnej Izby Obrachunkowej, że radny miał prawo zapoznać się z materiałami potrzebnymi do podjęcia uchwały.
Przewodniczący Zaranek ogłosił 5 minut przerwy. Pan Maciej Kutka wskazał, że Przewodniczący wykazał się hipokryzją podczas dyskusji przed i w trakcie przyjęcie porządku obrad na kwestię podniesioną przez radnego Henryka Janusa, że ustosunkuje się do tego dopiero w wolnych głosach. Wobec czego radny powiedział, iż chciałby żeby takie zdanie znalazło się w wyjaśnieniach i złożył w tej sprawie wniosek:
Następujący wniosek złożył pan Wojciechowski.
Pan Janus zaproponował następujący wniosek:
Pan wiceprzewodniczący Łatkazłożył wniosek w sprawie zamknięcia tego punktu i przejście do pkt 5, argumentując to tym, że radni mogą składać swoje interpelacje na piśmie.
Radny Janus w swoim zadaniu przeciwnym powiedział, że ma nadzieję że sesja jest nagrywana i będzie opublikowana – by mieszkańcy zobaczyli, jak radni z klubu „Działamy dla Mieszkańców”, a raczej „Działamy dla mieszkańców swoich okręgów” działają przeciwko innym mieszkańcom, blokując składnie wniosków, interpelacji, zapytań. Pan radny Sebastian Kupidura zapytał, czy jest prawnie możliwe złożenie takiego wniosku, jak przed momentem złożył pan wiceprzewodniczący Łatka? Ponieważ statut jasno wskazuje, jakie wnioski i o jakiej treści mogą być składane.
Pan radca – Piotr Płoszczyca odpowiedział radnemu, że punkt ten w statucie mówi, że” § 18. 1. W ciągu całej sesji Przewodniczący obrad udziela głosu poza kolejnością w sprawach zgłaszania wniosków o charakterze formalnym dotyczących w szczególności: 1) sprawdzenia quorum, 2) zdjęcia określonego tematu z porządku obrad, 3) przerwania dyskusji, 4) przerwania, odroczenia lub zamknięcia posiedzenia, 5) wyłączenia jawności obrad, 6) ograniczenia czasu wystąpień mówców, 7) zamknięcia listy mówców lub kandydatów, 8) zakończenia dyskusji i podjęcia uchwały, 9) zarządzenia przerwy, 10) odesłania projektu uchwały do komisji, 11) przeliczenia głosów, 12) przestrzegania regulaminu obrad, 13) głosowania imiennego. Radca dodał, że nie jest to zamknięty katalog wniosków, a słowo „w szczególności” daje możliwość formułowania kolejnych wniosków.
W tym punkcie głos zabrała mieszkanka, pani Sabina W., która odniosła się do wystąpienia jej teściów na poprzedniej sesji Rady Miejskiej – mówiąc, że jej osoba została oczerniona. Mieszkanka poinformował, że została w Sądzie Okręgowym złożony wniosek o rozwód wraz z ustaleniem alimentów, kontakty z dziadkami i ojcem. Od momentu konfliktu, dziewczynki nie chcą widywać się z ojcem, ani z dziadkami. Dzieci zostały objęte poradnią psychologiczno – terapeutyczną. Pani Sabina W. podkreśliła, że na każdym kroku jest obrażana przez męża, który w mediach społecznościowych wypisuje, że pani Sabina jest (..) (tu padły niecenzuralne zwroty). Pan Rafał Z. określił, że podobnie jak pani Sabina W. jest oczerniany i wyzywany przez pana W. Pani Jolanta S. babcia dzieci zapytała radnego Janusa, dlaczego na poprzedniej sesji nie potrafił zahamować pana Marcina W. i jego rodziców kiedy oczerniali jej rodzinę, a na tej sesji radny na samym jej początku wskazał, że sesja ta nie jest po to by roztrząsać życie prywatne rodziny W.? Dalej pani S. określiła, że przez rodzinę W. ona i członkowie jej rodziny mają zepsutą reputację, przez tą całą sytuację jej córka nie może znaleźć pracy. Pani Jolanta S. zwracając się do pana Janusa zapytała, czy on też chciałby, aby publicznie wyciągać brudy ?
Pan Janus odpowiedział, że na poprzedniej sesji pan Przewodniczący Zaranek prowadził sesję i to on jest od udzielania głosu lub uciszania radnych. Radny dodał, że wnioskował jako klub, by nie rozstrzygać tej sprawy na sesji, a jedynie by ta sprawa wróciła na KSWiP – rozpoczęła się dyskusja, na którą radny nie ma wpływu.
Wystąpienie pani kierownik Eweliny Kowalskiej” Cytuję:
…„Skarga ta była rozpatrywana w miesiącu październiku 2020 roku, przez komisję skarg, wniosków i petycji a następnie została podjęta uchwała przez wszystkich Radnych Rady Miejskiej w Rogoźnie – skarga została uznana za bezzasadną.
Dzisiejsze obrady Rady Miejskiej w Rogoźnie w trybie nadzwyczajnym zostały zwołane przez Przewodniczącego Rady na wniosek radnych w osobach: Pan Henryk Janus, Pan Maciej Kutka, Pan Paweł Wojciechowski, Pan Sebastian Kupidura, Pan Hubert Kuszak. To Ci Radni chcą ponownego rozpatrzenia skargi na kierownika GOPS złożonej przez mieszkańca naszego miasta z 2020 roku – zastanawiam się czy wynik głosowania Panów nie satysfakcjonował??? czy ukaranie kierownika ośrodka jest pomocą Panu Marcinowi – może należy pomyśleć o innych formach pomocy np. pomoc w poszukaniu adwokata, pomoc w napisaniu pisma, towarzyszenie w rozprawach sądowych czy też próba złagodzenia konfliktu między stronami czyli ojcem i matką.
Szanowni Państwo złożona skarga na kierownika Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rogoźnie a także wypowiedz z dnia 28.04.2021 roku dotyczy mieszkańców Gminy Rogoźno – zaznaczam że jest to sprawa rodzinna, złożona, konfliktowa i wielowątkowa a mianowicie dotyczy opieki nad małoletnimi dziećmi a także kontaktów zarówno ze strony ojca dzieci jak i dziadków o czym sami zainteresowani mówili w dniu 28.04.2021 roku.
Szanowni Państwo ani ja, ani pracownicy Ośrodka, ani GOPS, ani Radni nie posiadają takich kompetencji do rozstrzygania takich spraw – OD TEGO JEST SĄD!!!!!W związku z tym nie wiem czym się panowie kierowaliście – czy nie znajomością przepisów, może pochopnością, może chęcią zaistnienia a może przypodobania się komuś???? Szkoda tylko, że nie wzięliście Panowie pod uwagę sytuacji małoletnich dzieci – bo to właśnie o nich się mówi. Proszę abyście Państwo wzięli pod uwagę fakt, że są to dzieci w wieku dojrzewania, są to dzieci które mają grupę rówieśniczą i chcą być w niej akceptowane, nie chcą być wytykane palcami, te dzieci mogą być napiętnowane przez innych, wyśmiewane. Te dzieci też mają uczucia, mają prawo do dzieciństwa – NIE ZABIERAJMY IM TEGO!!!Dlatego dziś staję w ich obronie – oczywiście rozstania rodziców są bardzo bolesne dla dzieci i one najbardziej na tym cierpią - to w ich małych głowach powstaje chaos, wątpliwości, rodzi się wiele pytań....sami Panowie o tym wiecie, jesteście ojcami, dziadkami, wujkami – na co dzień macie kontakt z małymi istotkami i wiecie jaka jest psychika dziecka...dlatego apeluję do Państwa o nie rozwiązywanie problemów rodzinnych publicznie , bo to niczemu dobremu nie służy.
Szanowni Państwo nigdy nie wchodziłam w Waszą wewnętrzną politykę, nie interesowały mnie Wasze podziały – koalicja, opozycja...myślałam że gramy do jednej bramki dla dobra i na rzecz mieszkańców naszej małej ojczyzny. Wielokrotnie dzwoniliście Państwo do mnie w sprawie Waszych mieszkańców, wyborców....problemy te rozwiązywaliśmy natychmiastowo bo chodziło o człowieka – w tym przypadku tego elementu zabrakło – mam ten sam numer telefonu, odbieram go 24 h na dobę, siedziba gopsu też się nie zmieniła.
Każdy mieszkaniec ma prawo złożyć na mnie czy na pracowników Ośrodka skargę – przyczyny tego są różne i w tym przypadku Pan Marcin również miał do tego prawo. Nie boję się poniesienia konsekwencji za swoje błędy i poddam się karze wymierzonej przez pracodawcę – ale tylko wtedy kiedy będę winna. W omawianym przypadku jest wiele kłamstw i nieprawdy. Co do działań wobec rodziny Pana Marcina nie mam sobie nic do zarzucenia, działania podejmowane przez Ośrodek były zgodne z obowiązującymi przepisami, czuję się niewinna a od stycznia 2020 roku jestem obrażana przez Pana Marcina na wszelkich portalach internetowych – o czym Państwo zapewne wiecie ponieważ większość z Was ma na portalu internetowym w znajomych Pana Marcina – finał wypisywania nieprawdziwych informacji na mój temat jak i na temat Ośrodka znalazł swój finał w Sądzie. Może przytoczę kilka obelg co do mojej osoby jak i moich pracowników -
Odnosząc się do zarzutów z dnia 28.04.2021 roku przez Pana Marcina i jego rodziców: tak ubolewam nad tym że ojciec dzieci i dziadkowie nie mają kontaktów z dziećmi, ale tak jak już mówiłam wcześniej nie ja o tym decyduję lecz sąd, ja też nie ustanawiam opieki naprzemiennej ustala to sąd, nie gops odbiera dzieci i uczestniczy w odbiorze dzieci robi to sąd, nie wywieram wpływu na Sądy. Oświadczam, że nie mam wpływu na to kto z kim mieszka i z kim się spotyka, nie mam obowiązku prześwietlania mieszkańców naszej gminy, nie mamy dyżurów przy sklepie LEWIATAN, każdy człowiek ma prawo zrobić zakupy gdzie chce i jakie chce.
Jednocześnie informuję wszystkich Państwa, że jeżeli życie i zdrowie każdego dziecka jest zagrożone pracownicy Ośrodka podejmują natychmiastowe działania. Pomoc społeczna jest instytucją polityki społecznej państwa mającą na celu umożliwienie osobom i rodzinom przezwyciężenie trudnych sytuacji życiowych których nie są one w stanie pokonać wykorzystując własne uprawnienia, zasoby i możliwości co też czynimy.”
Pan Maciej Kutka poinformował, że prawdopodobnie pani kierownik nie do końca zrozumiała cel wywołania uchwały na tej sesji, ponieważ chodziło to, że głosujący radni powinni znać treść skargi, i jeżeli byłaby to skarga na np. Aquabellis, Megawat, czy zupełnie inna instytucję – to grupa radnych sprzeciwiła się temu, że większość radnych nie znała treści tej skargi. Radny wyjaśnił, że celowo nie zostały w tej sprawie użyte nazwiska, ani inne dane, aby nie wskazywać żadnych osób. Pan Bartosz Perlicjan, wskazał, że w tej sprawie nikt nic nie wie, tylko 5 opozycyjnych radnych wszystko rozumie.
Burmistrz wyjaśnił, że już pani kierownik wskazała w swoim ostatnim zdaniu, że właściwym do rozwiązania tej sprawy jest sąd, a roztrząsanie tej sprawy na forum nie jest niczym właściwym.
Pan Przewodniczący podkreślił, że radni opozycyjni wykorzystali sytuację tej rodziny, by „dołożyć” Zarankowi i Nadolnemu – do tych radnych nie docierało nawet to, że uchylenie uchwały byłoby bezzasadne, a niestety została ta sytuacja wykorzystana personalnie.
Paweł Wojciechowski odpowiedział, że Przewodniczący nie pojął poruszanych spraw, a sesja przypomina słynny program „Sprawa dla reportera”, radny powiedział, że ubolewa nad sytuacją pani kierownik, ponieważ nie miał możliwości zapoznać się ze sprawą i odpowiednio zagłosować
Wiceprzewodniczący Chudzicki zabrał glos w imieniu Klubu „Działamy dla Mieszkańców” i powiedział, że żaden z radnych nie stoi ani po jednej ani po drugiej stronie. Wskazał, że sesja nie jest miejscem do rozwiązywania sporu pomiędzy małżonkami, a na pierwszym miejscu powinno znajdować się dobro dzieci. A to co zrobili radni z klubu „Aktywni”…. to jest stronniczość, bo uniemożliwili mimo wszystko możliwość wypowiedzenia się żonie oraz pani kierownik. Pan Chudzicki podkreślił, że po to jest uzasadnienie do uchwały, że nawet jeżeli radny nie zapoznał się bliżej ze sprawą – to na tej podstawie może oddać swój głos, bo radni w KSWiP to osoby z doświadczeniem i mające wiedzę. To co zrobił klub 5-osobowy jest bardzo stronnicze.
Pan Kutka zwrócił się do Przewodniczącego z prośbą aby odsłuchał sobie obrady sesji i zobaczył ile razy w trakcie jej trwania zostały użyte słowa „w sposób rzetelny i uczciwy”, dodał że nie ma ataku personalnego w kierunku GOPS i radni nie opowiadają się za żadną ze stron. Na zakończenie powiedział, że komisja nie jest nieomylna.
Pan Zaranek powtórzył, że jego zdaniem jest to atak personalny na jego osobę i kolegi Nadolnego.
Pan Jarosław Łatka zgłosił wniosek o zakończenie dyskusji w tym temacie.
Głos zabrał pan Kupidura informując, że cała intencja polega na tym, żeby na serwerze, do którego dostęp mają radni, pojawiła się ta skarga i tej sesji wcale nie musiało być, bo to 10-tka radnych zdjęła z poprzedniej sesji tą uchwałę, a mogło być tak że uchwała wróciłaby na obrady KSWiP i byłoby po sprawie.
Pan Zaranek powiedział, że odrzucenie tej uchwały z poprzedniej sesji to wyraz empatii.
Przewodniczący
Przygotowano przy pomocy programu eSesja.pl | |